46. Shèng

www.guoyi360.com/64gua14/


Heksagram 46 - Shèng - Pnący się

Wspinanie się w głąb duszy to język apofatyczny, mistyczny, gdzie rzeczy są odwracane do góry nogami, aby zobaczyć ukrytą część w nas; to jedyny sposób na uchwycenie nieuchwytnego, zobaczenie niewidzialnego, to wzniesienie się do innego wymiaru, nowy sposób postrzegania i doświadczania rzeczywistości. Wiatr (Duch) poruszający się pod ziemią (Ciało) jest nasieniem życia, witalną energią. 
„Instynkt jest czymś, co wykracza poza wiedzę. Bez wątpienia mamy pewne subtelniejsze włókna, które pozwalają nam postrzegać prawdy, gdy logiczna dedukcja lub jakikolwiek inny dobrowolny wysiłek mózgu jest bezużyteczny” - powiedział Nikola Tesla; jest to wewnętrzne wznoszenie się instynktu. Intuicja jest lustrem czystej i nieruchomej wody w duszy. 

„Nie możemy odzwierciedlić się w płynącej wodzie. Tylko ci, którzy znają spokój wewnętrzny, mogą dać go innym.”

- Lao Tzu - 


1
Aby rozpocząć wspinaczkę trzeba być lekkim, dlatego linia jest kobieca, Yin. I Ching przedstawiają nam wizerunek kobiety; nawet jeśli pozornie słaba, jest silna, umie we wszystkim dopomóc. Z psychologicznego punktu widzenia jest duchową zasadą wewnętrzną, pasywną, refleksyjną, introspektywną i głęboką; sprawia, że ​​wznosimy się, przekraczamy... To w pokorze odnajdujemy wielkość, w świadomości naszych ograniczeń zdolność do ich przezwyciężania, w słabości siłę, by zacząć od nowa. To wiatr pod ziemią pobudza nas do wznoszenia się do nieba.


2
Składamy ofiary, odprawiamy pokutę, tworzymy ołtarz... wszystko to jest godne pochwały, ale pewnego dnia zobaczymy, jak bardzo jest to dziecinne i będziemy się śmiać z siebie, z tego, jak bardzo daliśmy się zwieść, że dorośliśmy. Wszystko to jest procesem i jest konieczne, aby tak się działo; jest to część wzrostu i przemiany duszy. Wszyscy byliśmy niezdarni, niedojrzali, początkujący, to normalne. Problem polega na tym, że czasami pozostajemy na pewnych etapach myśląc, że się zmieniliśmy, że dojrzeliśmy, że przybyliśmy.


3
Kiedy mamy trochę doświadczenia, pokusą jest wierzyć, że jesteśmy wielce uzdolnieni i zaczynamy za bardzo sobie ufać. Wtedy, na przykład, gdy dobrze znamy się na pracy, używamy narzędzi jak zabawek, aż - pomimo że jesteśmy ekspertami - wyrządzimy sobie szkodę. I Ching mówi nam, że im wyżej się wspinamy, tym bardziej myślimy, że jesteśmy zdolni. Czujemy się jak w pustym mieście do naszej wyłącznej dyspozycji, gdzie wszystko jest dla nas możliwe, w świecie stworzonym dla nas i na nasz "rozmiar"; czujemy się jak dziewczyna, która, uważając siebie za piękną, myśli o zostaniu żoną lecz ostatecznie zostaje tylko konkubiną.


4
Na naukę nigdy nie jest za późno, niektóre opóźnienia mogą czasem być zaletą. Nawet dojrzały mężczyzna może zacząć szkołę, nawet dojrzała kobieta może zdecydować się na małżeństwo; czasem się nie spóźniamy, tylko dojrzewanie zajęło nam więcej czasu. Wszystko to, co nosimy ze sobą, to doświadczenie; jeśli zostało przyswojone, to czas nie został zmarnowany. Nie mierzmy czasu jako ilości, ale jako przestrzeń jakości. To świat nakłada dziś na nas terminy: ukończyć szkołę w tym wieku, podjąć w tym wieku zawód, w tym wieku wziąć ślub itd… ale nie wszyscy dojrzewamy w tym samym wieku. Wznosimy się, kiedy jesteśmy gotowi, a nie kiedy jesteśmy zmuszeni i pchani do przodu.


5
Wspinaczka ma swoje stopnie. Nawet jeśli posiadamy umiejętności i doświadczenie, szanujmy czas, ròbmy krok po kroku, nie męczmy się, bo na dłuższą metę będziemy potrzebować całej siły, nie ma pośpiechu, natura rośnie zgodnie z czasem. Uważajmy, aby mierzyć nasz wysiłek. Nie możemy osiągnąć wszystkiego jednocześnie. Ustalmy harmonogram i priorytety. Ching mówią o druhnach, które są ubrane piękniej niż panna młoda, ale panna młoda, która jest piękniejsza niż druhny, nie musi się popisywać, bo wie, gdzie jest jej miejsce.


6
Po wejściu na górę dowiadujemy się, że wszystko to, co zebraliśmy podczas wspinaczki, musimy znieść z powrotem do doliny. Nigdy nie zostajemy na szczycie, cykl musi się zaczynać od nowa, ale za każdym razem, gdy zaczynamy od nowa - i jeśli przeżyliśmy cykl w pełni - jesteśmy inni, widzimy inną dolinę, a przede wszystkim wiemy jak wspinać się na górę w inny, nowy sposób, To ta różnorodność sprawia, że ​​cykl nigdy nie jest przewidywalny, nudny, powtarzalny, ale zawsze żywy, nowy i pełen innych niespodzianek. Oko przepełnione pięknem wie, że nie ma dwóch takich samych zachodów słońca, ukochany każdego dnia widzi ukochaną inaczej, dziecko nigdy się nie męczy ulubioną zabawką i wspina się na górę, nawet jeśli jest taka sama  - sposoby dojścia do szczytu zawsze mogą być różne.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz