38. K'uei

www.guoyi360.com/64gua14/



W świecie, w którym każda osoba jest inna i każdy ma inne doświadczenia i sposoby postrzegania rzeczywistości, normalne są starcia, rozbieżności, a nawet niezgodności (chociaż łączymy wodę z olejem, w ich naturze leży rozdzielanie się). Różnorodność i przeciwieństwo są naturą, o ile nie degenerują w kłótnię. To moment, w którym jedna lub obie strony chcą zwyciężyć nad drugą, nie biorąc pod uwagę odmiennej tożsamości.
Heksagram formuje górny trygram Li, który reprezentuje ogień, a dolny trygram, Tui, bagna. Ogień wznosi swoje płomienie i unosi się w niebo, a woda w jeziorze opada w ziemię. Te dwa trygramy są zatem sobie sprzeczne i przeciwne: głowa i serce idą w odmiennych kierunkach.


1
Przysłowie mówi: stary koń zna swoją stajnię i jeśli ucieknie, prędzej czy później wróci sam. W utrwalonych już związkach czasami tracimy panowanie nad sobą, tracimy cierpliwość; konie uciekają (niecierpliwość, złość lub delikatność). Zostawmy je w spokoju, nie ruszajmy w pogoń, nie traćmy ducha, bo powròcą do stajni, gdy burza minie. Niektórym osobom wystarczy wolny, tymczasowy bieg w plenerze. Z czasem wiele rzeczy wraca na swoje miejsce. Nie wszystkie problemy rozwiązuje się stawiając im czoła. Niektóre z nich to małe ruchy tektoniczne, ale nie trzęsienia ziemi, wszystko naprawia się samo. Koń jest stary, nigdzie nie pójdzie, wie, że najbezpieczniejszy jest w swojej stajni.


2
Formalne, wymuszone, wygodne relacje, zmuszanie do działania biczem edukacji, etykiety, z obowiązku (jak wtedy, gdy milczymy przed osobą, która ma nad nami władzę - profesorem, burmistrzem, szefem, rodzicem itp.)... są to relacje, które fermentują toksyczność. Ching mówią: lepiej stanąć twarzą w twarz, samotnie, w ślepym zaułku; lepsze jest spotkanie z otwartym sercem i kartami wyeksponowanymi jasno na stole, bez fałszywych uprzejmości i skromności, wszelkiej politycznej konwencjonalności i pozoròw. Życie społeczne często składa się z tego fałszu, oficjalnej dyplomacji, która tylko podsyca hipokryzję.





3
Nie przeklinajmy ciemności; zapalmy raczej światło. Wiadomo, że w momencie dyskusji każdy idzie własną drogą, każdy chowa się w swojej jaskini, każdy okopuje się w swojej pozycji. Skoro wiemy gdzie utknęły woły, gdzie powóz zatonął, unikajmy dojścia do tego punktu - idźmy na rozdroże, znajdźmy nasz stały punkt odniesienia i nie ruszajmy się, po co zawsze wpadać w tę samą pułapkę i w tę samą dziurę? Jeśli wiemy jakie są granice danej osoby podczas kłótni, głupotą jest przekraczanie tych granic. Roztropnie i mądrze jest zatrzymać się jako pierwsi, dla własnego spokoju. Jeśli rozmòwca jest delikatny i ma jakiś rozsądek, zauważy naszą roztropność i delikatność i rozbroimy go własnym przykładem bardziej niż naszymi pouczeniami.


4
Kiedy dochodzi do kłótni, jesteśmy w środku ognia; to nie jest czas na szukanie pośrednich świadków lub innych zewnętrznych wyjaśnień, zewnętrzni ludzie tylko wnoszą więcej ognia. Musimy poświęcić trochę czasu dla zdobycia spokojnego, mentalnego tlenu, a więc jasności umysłu, aby następnie rozmawiać na uboczu sam na sam z daną osobą, nigdy pośród innych. Jeśli karcimy dziecko, ucznia, pracownika, róbmy to na uboczu - atmosfera tworzy zaufanie i intymność, to uspokaja umysły i gasi gniew.


5
Czasami nie znamy dobrze ludzi, ponieważ mamy z nimi przelotne relacje, czysto okolicznościowe, konwencjonalne, sporadyczne. Wystarczyłoby znaleźć się w bardziej bezpośrednich okolicznościach, aby odkryć, że niektórzy ludzie są nawet zaskakująco pozytywni, mili, ugodowi. Żyjemy dziś w świecie, w którym każdy jest często zmuszony wiosłować sam i każdy w swoim kierunku, bo otacza nas świat rywalizacji, pospiesznych i indywidualistycznych mechanicznych działań. To tak, jakby życie towarzyskie w dzisiejszych czasach zmuszało nas do noszenia nie tylko maski, ale także kasku i najlepiej kompletnego uzbrojenia, aby w bezpieczny sposób stawić czoła codziennym obowiązkom. W ten sposób trudno jest dobrze poznawać ludzi.



6
Z biegiem lat zbyt wiele rozczarowań budzi w nas podejrzliwość, a nawet ślepotę, podczas gdy człowieka mądrego rozczarowania czynią rozważnym. Starajmy się nie ulegać uwarunkowaniom przez uprzedzenia i pozory - to tak, jakbyśmy mieli opaskę na oczach. Ching opowiada nam o świni, którą oceniamy jako brudną, bo tarza się w błocie; zazwyczaj ignorujemy fakt, że gdyby mogła, nie brudziłaby się, bo błota nie lubi, a tarza się w nim dla złagodzenia bólu, konsekwencji braku gruczołów potowych; świnia musi się ochłodzić i nawilżać skórę. Czasami osądzamy również ludzi, nie rozumiejąc, że tak jak świnia nie mają innych środków, by zaradzić swoim bólom, nie brudząc się.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz